Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

LOT chce aż dwóch lata postojowego dla załóg

infoair
29.04.2020 07:30
0 Komentarzy

PLL LOT proponują, by piloci i stewardessy skorzystali zdwuletniego tzw. postojowego w wysokości 3-9 tys. zł brutto miesięcznie, alepropozycja została odrzucona – poinformowała we wtorek, 28 kwietnia firma.

Dwuletni okrespostojowego nie jest racjonalny – mówi związek personelu pokładowego.

Zdaniem spółki

-„Piloci i stewardessy zatrudnieni w PLL LOT, dlaktórych nie ma obecnie pracy, otrzymali ofertę +postojowego+ w wysokości od ok.3 do ok. 9 tys. zł miesięcznie. Propozycja ta została przez nichodrzucona” – przekazała spółka we wtorkowym komunikacie. Dodała, że rozmowyze związkami zawodowymi zostały zawieszone, a „spółka będzie pracować nadinnymi propozycjami”.

LOT tłumaczy, że od połowy marca większość samolotówprzewoźnika jest uziemiona, a wielu pilotów i stewardess nie ma żadnych zajęć.Podkreśla przy tym, że w podobnej sytuacji znalazła się większość światowychprzewoźników. Spółka wskazuje, że dlatego linie lotnicze restrukturyzują kosztyzatrudnienia, niejednokrotnie korzystając z masowych zwolnień personelu.

-„W odróżnieniu od konkurencji LOT dąży do utrzymaniamiejsc pracy. Dla powodzenia tego planu musi ograniczyć koszty stałe, w tymkoszty płacy dla pracowników, którzy aktualnie nie wykonują żadnych zajęć”- czytamy w komunikacie.

Rzecznik prasowy PLL LOT Michał Czernicki powiedział wewtorek PAP, że zaproponowane kwoty są brutto, a sama propozycja dotyczy okresudwóch lat.

-„Zarobki stewardessy wynoszą ok. 100 zł, a większościpilotów przekraczają 400 zł za godzinę pracy. Aby zachować zatrudnienie, spółkaproponuje im, że nawet gdy ich rzeczywisty nalot, czyli liczba przepracowanychgodzin, będzie bliski lub równy zeru, to i tak otrzymają gwarantowaneświadczenie, odpowiadające 30 godzinom pracy w przypadku stewardess oraz 20godzinom w przypadku pilotów” – tłumaczy.

Postojowy przykład

LOT wyjaśnił, że stewardessy nawet przy zerowym nalocieotrzymają do prawie 3700 zł miesięcznie, a piloci-kapitanowie samolotów – odok. 8 tys. zł do 9 tys. zł miesięcznie.

„Natomiast w przypadku faktycznegoprzepracowania większej niż minimalna gwarantowana liczba godzin, wypłacone wynagrodzeniebędzie odpowiednio wyższe. Oznacza to, że przychody pracowników będą rosły wmiarę wznawiania operacji lotniczych” – mówi Czernicki.

Tłumacząc swoją decyzję, LOT podał przykład pilota Embraera190, który w maju nie przyjdzie ani razu do pracy, nie będzie miał ani jednejgodziny nalotu. „Niezależnie od tego otrzyma świadczenie w wysokości 8tys. zł (20 gwarantowanych godzin razy 400 zł za godzinę)” – czytamy.Spółka dodała, że we wrześniu, kiedy dojdzie do uruchomienia części połączeń,zapotrzebowanie na pracę pilota Embraera 190 wzrośnie. „Będzie miał on 50godzin nalotu. Otrzyma 20 tys. zł wynagrodzenia (50 faktycznie przepracowanychgodzin razy 400 zł za godzinę)” – czytamy.

Zdaniem związków

Wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowegoi Lotniczego Agnieszka Szelągowska powiedziała we wtorek PAP, że związek niemoże zgodzić się na obniżenie pensji podstawowej na dwa lata.

-„Zgodziliśmy się na porozumienie w ramach tarczyantykryzysowej, czyli na trzy miesiące, w oparciu o system 20-40-40 – czyli my,załoga, rezygnuje z 20 proc. pensji podstawowej, 40 proc. dopłaca państwo i 40proc. LOT. Na to się zgodziliśmy. Uważamy, że to jest racjonalne w tymmomencie, bo nie wiadomo, jak się sytuacja w najbliższych miesiącach rozwinie.I chcieliśmy dać firmie trzy miesiące na to, żeby zobaczyć, jak będzie wyglądałrynek” – tłumaczy Szelągowska.

Ale – jak mówiła – podczas rozmów okazało się, że ofertapracodawcy nie dotyczy trzech miesięcy i „firma nie ma zamiaru z namirozmawiać co trzy miesiące, oceniając, jak będzie wyglądał rynek lotniczy naświecie”.

-„Pracodawca zaproponował na początku wynagrodzeniaobniżyć o połowę, czyli do najniższej krajowej na trzy lata. W toku negocjacjifirma zgodziła się na to, żeby obciąć nam – personelowi pokładowemu – pensję o33 proc. na dwa lata, a pilotom też na dwa lata” – powiedziała.

Jak mówiła Szelągowska, pracodawca nie daje żadnychgwarancji zatrudnienia, „nie ma zamiaru oceniać sytuacji co jakiś czas,żeby dokonać ewentualnych zmian na korzyść pracowników”.

-„Z naszego punktu widzenia to nie jest racjonalnepodejście; nie rozumiemy, dlaczego na dwa lata pracodawca chce nam obniżyćpensję. Widzę w tym m.in. chęć pozbycia się etatów” – podkreśliła.Poinformowała, że jej związek złożył we wtorek pracodawcy swoją propozycję. Po zakończeniutrzech miesięcy obniżek w ramach tarczy, związek proponuje obniżenie przez rokpensji podstawowej o 10 proc. Według niej oszczędności można też szukać wwynagrodzeniu administracji.

„Nie mamy żadnych informacji, kiedy firma chcerozpocząć z nami rozmowy” – powiedziała.

W tle światowy kryzys

LOT podkreśla, że linie lotnicze zmagają się z największymkryzysem w swojej historii.

„Według IATA liczba lotów komercyjnych spadła o 80proc. Masowe zwolnienia, wysyłanie pracowników na urlopy bezpłatne lub głębokiecięcie wynagrodzeń ogłosili już najwięksi przewoźnicy. Branżowi eksperciprzewidują, że ruch lotniczy będzie odbudowywany stopniowo, ale ze względu nawciąż zamknięte granice oraz gospodarcze i społeczne skutki pandemii, donormalnego wymiaru wróci dopiero za kilka lat”- tłumaczy narodowyprzewoźnik.

Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Powietrznego (IATA)poinformowało 14 kwietnia, że straty linii lotniczych na świecie spowodowanepandemią koronawirusa sięgną 314 mld dol. Taka utrata zysków wiąże się zespadkiem dochodów ze sprzedaży biletów o 55 proc. w porównaniu z analogicznymokresem 2019 r., przy ograniczeniu ruchu lotniczego o 48 proc. Pod koniec marcaIATA prognozowało, że spadek zysków wyniesie 252 mld dol.

LOT w ub. roku przewiózł ponad 10 mln pasażerów, czyli o 1,1mln więcej niż rok wcześniej. (PAP)

Komentarze